Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Rok działania.

Nie robię postanowień. Stwarzam sobie plan, plan działania. Na rok, na przyszłość, na Życie. Dołączam po kolei rożne nowe pojawiające się możliwości i płynę dalej, wyżej niż przypuszczałam. W moim planie głównym tematem w tym roku jest Życie, z premedytacja napisane przez wielkie Ż.W moim Życiu umieszczam wiele rzeczy które chciałam zawsze przeżyć, zrobić, poczuć. Jestem odważna na Życie, bardzo zachłanna i czasem brakuje mi tchu ale pójdę dalej i zagłębie się w moim Życiu a kiedy poczuje ze chce się zatrzymać zrobię to. Poczuje stały ląd. Czy w tym roku? Jeszcze nie wiem. Świat wciąż mnie zaskakuje ,otwiera nowe. Wiem czego chce i po prostu krok po kroku będę do tego dążyć .Trzymam za Siebie kciuki. Kilkanaście lat temu ktoś polecił mi napisanie 100 marzeń. Dzisiaj gdy je czytam( a napisanie takiej ilości marzeń było nie lada dla mnie wyczynem),uśmiecham się, bo moje marzenia się ziściły, zrealizowałam je. Czas na następne. Wiec, mimo rożnych przeciwności i spadków energii, czasem sm...

Rok działań. Plan - robić swoje.

Tak, będzie to na pewno dla mnie rok działań – różnych.  Takich które już rozpoczęłam, takich, z których zamierzam się wymiksować, przyziemnych i trochę bardziej wzniosłych. Przede wszystkim tych, które podsunie życie i za którymi serce z sobie znanych powodów poleci. Po prostu zamierzam robić swoje, pytając siebie po co mi to potrzebne?, Czy mnie to satysfakcjonuje i czy naprawdę tego właśnie chcę, czy tego potrzebuję. Będę zajmować się tym, co potęguje radość. To rozumiem pod hasłem ROBIĆ SWOJE. I taki mam plan działania na ten rok. Jaga

Początek roku

Obraz
Początek roku jest dla mnie jakiś taki przytłaczający. Nie wiem czy to efekt tej ciągłej ciemności za oknem czy mojego nastawienia do świata. Nie wiedzieć czemu przytłacza mnie ta mania planowania, obiecywania sobie i innym co się zrobi w tym roku, odchudzania, rozpoczynania masowego chodzenia na ćwiczenia i siłownię, odżywiania eko i fit. Jeszcze bardziej mnie irytują niespełnione plany. Z tego też powodu ja nie robię postanowień przyziemnych postanowień noworocznych. Moją dewizą jest działanie, działanie na rzecz celu życiowego. Co roku staram sobie odświeżyć co jest dla mnie ważne i kroczyć tą drogą, bądź na nią wracać w przypadku zboczenia. Tylko poprzez konkretne działania, konsekwentnie realizowane można dojść do celu.   Wiem, że te działania są   spójne ze mną, z moimi wartościami i priorytetami. Czy dojdę do celu? Nie wiem, ale nie będę sobie zarzucać, że nic nie zrobiłam w tym kierunku. A ty jak zamierzasz spędzić przejść ten rok. Zostało już ty...

Rok działania

Obraz
Niedziałanie nie jest opcją. To znaczy jest, ale nie jest opcją dla mnie. Nie wchodzi w grę. Absolutnie. Niedziałanie, jako tendencja życiowa, postawa, znaczyłoby tyle, że myślę o życiu, zamiast żyć; że myślę o jakości życia, zamiast ją stwarzać. Dla mnie to nieakceptowalne. Urodziłam się z jakimś silnym programem wykorzystywania danego mi czasu, robienia życia, robienia siebie. To jakaś przeogromna wewnętrzna siła, która pcha mnie od maleńkości. Pcha mnie przez lęki, przez zwątpienia, przez niemoc, przez pogubienia, przez niepewność siebie, kiedyś przez kompleksy, przez brak kompetencji, pcha mnie do życia, ku życiu. Pcha mnie, niesie mnie, napędza mnie, jak wewnętrzny przymus, wynikający z przeogromnego chcenia.   Dlatego niedziałanie nie jest opcją dla mnie. Ja działam. Lubię działać z sensem. Samo działanie, często bywa bez sensu i również okrada nas z życia, bo zagłusza życie. Robienie dla samego robienia nie jest dla mnie ideą słuszną. Robienie z sensem, spójnie ...

Wytrwałość w robieniu

Obraz
Kiedy kończymy jedno i zaczynamy drugie towarzyszy temu dużo emocji. Stres, niepokój, ekscytacja - często wszystko w jednej chwili. Jeszcze nie zamknęliśmy jednych drzwi a już patrzymy, które otworzyć jako następne. Tak się złożyło, że jestem w trakcie zamykania ważniejszych w moim życiu etapów i rozpoczynam kolejny, zupełnie dla mnie nowy. Cały ten proceder pociągnie się przez najbliższe pół roku. Nie mam zbytnio czasu na rozmyślanie co dalej. Skupiam się na "tu i teraz", by zebrać wszystkie niezbędne doświadczenia, przed poszukiwaniem kolejnych drzwi. Największym wyzwaniem jest robienie. I robienie tak by nie wyczerpać wszystkich sił lub by nie wypalić się przed osiągnięciem mety. Wbrew pozorom nie jest to takie proste i najciężej przychodzi, gdy wszystko się nawarstwi. Chwilowo się przeładowałam. Wygląda to mniej więcej tak, że po powrocie do domu choć muszę się uczyć nie mogę skupić myśli, albo padam na dziób i śpię.  Niebezpieczny stan. Ale trzeba dać sobi...

Z nowym rokiem Działanie.

Pewnie każdy z nas miał noworoczne postanowienia.   Schudnąć 10kg, zapisać się na siłownie,   rzucić palenie, ograniczyć spożywanie różnych używek. W Nowy Rok to nawet fajnie brzmi i jesteśmy pełni nadziei, że dotrwamy z danym postanowieniem przez cały rok.   Ale czy tak jest? Czy nie kończy się jedynie na postanowieniu: zrobię to…. I jakoś nie robi się samo. Ja też miałam wiele takich postanowień, które kończyły się tylko na pustych zamiarach. A zatem nic nie wnosiły w moje noworoczne JA. Po salwie fajerwerek o północy byłam taka sama jak w poprzednim roku. Rok za rokiem płynął a ja chciałam się zmienić …. I chciałam…. Tylko nie robiłam.   Zmieniłabym fryzurę, poszłabym do kosmetyczki, zmienię swój wizerunek, zacznę uczyć się jeżyków obcych, zacznę ćwiczyć. Zrobię to…. Jutro…. Dość tego. Nikt nie zrobi   nic za nas. Jeśli samemu nie zrobimy tego pierwszego kroku. Fakt,   to jest bardzo trudny krok. Jakbyśmy ciągnęli za swą nogą cały świat. Ale ten kro...