Wyjątkowy czas
Dziś inspiracją do napisania tekstu była podsłyszana rozmowa dwóch 4 latktów siedzących na chodniku pod blokiem. Dziewczynka zrywała trawę i wrzucała ją do pojemniczka. A jej kolega podwórkowy zadał jej pytanie „Dalej robisz tę sałatkę?” A dziewczynka z taką pewnością w głosie i stanowczością odpowiada „Tak. Bo to jest wyjątkowa sałatka”. I tak mnie to zaintrygowałao i zachęciło, zainspirowało do rozważań o lecie. O lecie jako tym wyjątkowym czasie. Tak jak ta sałatka robiona z trawy była wyjątkowa dla tej małej kobietki tak i czas tego lata jest dla mnie wyjątkowy. Czas wakacji, urlopu, czas na zatrzymanie, na bycie z czymś zupełnie wyjątkowym – innym niż na co dzień. Wyjątkowe były miejsca, bo oddalone od zgiełku dnia codziennego i ludzi napotykanych co dzień. Wyjątkowe było to, że się chce w urlop wstać o 6tej rano by pójść brzegiem morza i podziwiać wschodzące słońce. Wyjątkowe dla mnie było też po prostu przyglądanie się przyrodzie i buszowanie w zbożu, kukurydzy czy wr...