Jesienna droga.
Nie ukrywam, że temat jest dla mnie wyjątkowym wyzwaniem, bo choć kalendarzowo już prawie jesień, to moja jesienna droga okazała się być korytarzem powietrznym wiodącym wprost na słoneczne wybrzeże Albanii, zatem mój tekst będzie niczym innym, jak rekomendacją wypoczynku w tym kraju. Zastrzegam na wstępie, że jestem tu pierwszy raz, więc informacje będą raczej skąpe, ale opisane odczucia prawdziwe i jeszcze jedno – nikt mi nie płaci za reklamę. Zacznę od minusów, a właściwie jednego, Albańczykom słabo idzie dbanie o porządek w przestrzeni publicznej, wyznają zasadę „przewróciło się, niech leży”. Wokół zabytków, w centrum miasta, na plaży trudno znaleźć kosz na śmieci, a jeśli już jest, to zwykle przepełniony. Ponadto po ulewnym deszczu, na bocznych uliczkach długo stoi woda, ale jeśli jesteście w stanie to przeboleć, to reszta..... Jak Wam się podoba perspektywa plażowania jesienią? W Albanii dla każdego, coś miłego. Są piękne piaszczyste plaże, na których Wasze dziecko może zbu...