Ociosać diament
Lubię wyzwania,
przecieranie szlaków, robienie czegoś po raz pierwszy, choć nie zawsze
jest to takie proste. Nie wystarczy pstryknąć palcami aby coś
powstało. Niekiedy wymaga to zarwanie wielu nocy, nieudanych
prototypów, burzy mózgu czy nawet wielu konsultacji. Często jest
tak, że doradcy zamiast wspierać to odradzają: Po co Ci to? Co
będziesz z tego miała? Jakim kosztem? Za bardzo się
angażujesz!!! Pewnie masz za dużo wolnego czasu!!!
No i co z tym
robić? No właśnie. Robię to. TWORZĘ. Ba robię to na przekór i
z podwojoną siłą. Aby udowodnić innym że właśnie się opłaca.
A przede wszystkim udowodnić sobie samej. DAM RADĘ. Choć może to
wymaga więcej czasu niż zrobiłby to kto inny. Ale im więcej pracy
włożymy w nieoszlifowany kamień tym bardziej świeci.
Czy zawsze
wychodzi mi to dobrze? O to byłoby za łatwe. Po drodze zdarzają
się upadki, zwątpienia. Czasem trzeba upaść na sam dół aby
zrozumieć i docenić moc jaką ma się w sobie. Siłę determinacji,
która pozwala nam naprawdę rozwinąć skrzydła. Nie mogę
powiedzieć że nie boję się czy dam radę. Owszem boję się, ale
jeśli nie spróbuję to nie będę wiedzieć. Tak więc siadam nad
analizą mocnych i słabych stron i tworze swój nowy biznes.
Trzymajcie za mnie kciuki. A jeśli zwrócę się do Was o poradę to
doradźcie z dobrego serca.
Merida
Komentarze
Prześlij komentarz