Tu będzie bałagan.
Sprzątanie. Wydawało mi się
ze jestem bałaganiarą.
Hm do momentu kiedy nie zaczęłam dorastać. Sprzątanie
jest dla mnie czymś wyjątkowym, oczyszczaniem i doczyszczaniem. Sprzątam w
swoim życiu nieustannie, w momentach gdy potrzebuje harmonii i spokoju oczyszczam
przestrzeń wokół. Łatwiej mi myśleć, skupić się, oddać się przyjemnościom gdy
widzę pustkę a właściwie miejsce na nowe. Bałagan w nastoletnim pokoju to
eksponowanie swojej niezależności, widocznie dorastanie będzie mi towarzyszyć
nieustannie. Niby nic takie ogarnianie biurka, podłóg, a nawet ścian ze
zdjęciami. A jak wiele.
Uwielbiam piosenkę o bałaganiarce gdzie śpiewa
"kochanie ja pale w pościeli". Genialne pokazanie prawdziwej Siebie.
Grunt to ogarnąć wokół siebie (Laro - wybacz mi ogarnąć, to nabyte) tak aby
czuć spokój, oddzielić rzeczy ważne od ważniejszych, uporządkować. Potrzebujemy
spokoju i równowagi a odnoszę wrażenie że to osiągnąć jest najtrudniej.
Spotykamy na swojej drodze ciągle nowych ludzi, każdy pozostawia po sobie ślad,
mniejszy, większy ale pozostawia. Czasami układamy go na półkę co jakiś czas
zbierając kurz, przypominając sobie z uśmiechem na twarzy, czasami wręcz
odwrotnie zmiatamy jak najszybciej i wyrzucamy do kosza. Najważniejsze to
odpowiednio, dla nas oczywiście, posortować. A jak to bywa z
najważniejszymi-najtrudniej. Sobie i wszystkim życzę powodzenia i wierności
sobie w ogarnianiu.
Wiedźma
Komentarze
Prześlij komentarz